Fryzjer

nie mogę patrzeć na soje włosy . u fryzjera byłam parę dni temu na gębę patrzeć nie mogę . Wy to macie z tymi fryzjerami. cięcie czy kolor? cięcie ale bardzo żałuję że nie poszłam do tej co zwykle fryzjerki. mnie fryzjer znów goni może pójdę dziś na jakieś poprawki...ale...krótkie będą a nie da się poprawić? zapuszczać chciałam kształt tylko nadać. to mam kwadratowy nie możesz podwinąć? ciężkie takie są... jak moja siostra wróciła od fryzjera, to druga tak ryknęła na nia śmiechem, ze tamta sie rozpłakała bo denerwowało mnie, ze za bradzo postrzępione... hakby bylo o co plakac. ciężko mnie zadowolić chociaż fryz miała niezły zazdrościła jej pewnie to będzie mogła cos podciąć a na lato lepsze krótsze nawet grzywka zlewa mi się z resztą niecierpię tego nie chcę krótszych... jakie masz teraz długie? do ramion. mniej więcej najgorzej kiedy dziewczyny nie wiedza co maja zrobić z włosami to tak jak ze soba ogon mi z tyłu zostawiła ten ogon chyba podetnę Czesz sie wtedy do gory ale wystarczy w takim razie tylko z boków poprawić. nie będą dużo krótsze ale one dłuższe miały być . były ino takie cienkie jakieś.... kształt tylko chciałam nie ma to jak dlugie włosy. trzy miesiące temu ładnie urosły a teraz znów do tej samej długości wróciły będą mocniejsze no odżyły trochę... milsze w dotyku są. długie , kręcone włosy i w ogóle... robią wrażenie teraz chyba jest moda na takie proste grzywki. wolę asymetryczna po skosie . scinane jakby od linijki prawie że równą mi zrobiła. jak zaczarowany ołówek przybrałem nowe motto życiowe. witaj, generale. "Vanitas vanitatum et omnia vanitas." myślę, że doskonale odzwierciedla stan, w którym się znajduję.

Brak komentarzy: